MENU
+48 509-864-050

Najdziwniejsze zlecenie

Miałem w swojej pracy naprawdę dziwne zlecenia. Salę telewizyjną w pewnym klasztorze. Dom pogrzebowy (oj, ile się wówczas dowiedziałem o życiu, a zwłaszcza o jego końcu). Ale taki projekt zdarza się raz na wiele lat. Wielka przygoda. Wielkie wyzwanie. I wielka niewiadoma:) Zostałem zaproszony do zaprojektowania Drogi Krzyżowej. Z wielkimi obawami pojechałem na pierwsze spotkanie. Nie miałem wielkich nadziei, że ksiądz w małej miejscowości będzie chciał zrobić coś, co wychodzi poza standardowe działania, które najprościej określić jako „figury na postumencie w krzakach”. I tu wielka niespodzianka. Ksiądz Wojciech błyskawicznie podłapał mój pomysł na tę drogę krzyżową. A co to za pomysł?
Czytaj więcej ›

Mój szkicownik

Lubię rysować. Dzieci i budynki. Samochody i kobiety. Ale chyba najbardziej jachty. Takie, jakich nigdy nie zaprojektuję i takie, które może kiedyś… Chciałbym się podzielić kilkoma moimi rysunkami.
Czytaj więcej ›

Czy architekt wnętrz się opłaca?

Sam jestem architektem, więc wiem, o czym piszę. Ale żeby nie było, że uprawiam jakąś propagandę sukcesu i nie zakrzywiam obrazu rzeczywistości dla własnych potrzeb. Żeby wytrącić ten argument sceptykom – będą suche liczby i fakty. Zresztą powszechnie wiadomo, że nic tak nie przekonuje jak pieniądze:)
Czytaj więcej ›